jest coś magicznego
w Krakowie nocą
pędzący pociąg
sunie po torach
a za oknami
jak w kalejdoskopie
przesuwają się obrazy
pełno tam
handlujących przekupek
pieśni muzyków
ulicznych grajków
jest też
milcząca twarz
żyda ze spalonej synagogi
stare czasy
kłaniają się nowym
czasem po bruku
przemknie rozpędzony rowerzysta
a nieśmiertelne riksze
stoją pod galerią handlową
a jednak
nad magią miasta
czuwa
roześmiany smok wawelski
i przelatując
pomiędzy wieżami
rozpościera skrzydła nad Sukiennicami
przysiada na ramieniu wieszcza
i szepcze mu do ucha
odwieczną pieśń o szczęściu
do rytmu końskich kopyt
echem rozchodzącego się po bruku
o magii świadczą milczeniem gwiazdy
połyskujące
nad najpiękniejszą stolicą Polski
Kraków - Łańcut 3.02.2011