niedziela, 20 marca 2011

***


w kałuży
odbijały się
niespełnione marzenia

porzucone cele
i zapomniane wspomnienia
tworzyły w niej
niezapomniany wachlarz barw

czasem w rozmarzoną kałużę
wszedł człowiek
brutalnością buta sprawił
że pomieszały się konstelacje

nie było już marzeń
wspomnień ani celów
pojawiło się pogmatwane
życie ludzkie
pełne planów
niemożliwych do zrealizowania

z pobliskiego drzewa
spadła zagubiona kropla deszczu
przy dźwięku grającego w oddali radia
uderzyła o taflę wody
rozeszła się kręgami po powierzchni
i wlała nadzieję
w serce dziecka
przechodzącego opodal

Warszawa, 20.03.2011

1 komentarz:

  1. nie wiem dlaczego, ale zdjęcia które dodałaś jednoznacznie kojarzę z Maćkowicami i ich okolicami. Czy słusznie?

    A ja Ci powiem, że miłość istnieje a marzenia się spełniają. Tylko najpierw trzeba widzieć te malutkie na co dzień spełniające się marzenia i być szczęśliwym a dopiero później patrzeć spełnienia tych większych. A ręce mogą być na zawsze splecione i tatuaże na zawsze trwałe pod warunkiem że najpierw splotą się serca i że wytatuuje się miłość nie na plecach, ręce czy jeszcze gdzieś a w sercu. W miłość jest trwała...
    Przynajmniej tak ufam...

    OdpowiedzUsuń